1. |
Las intro
04:40
|
|||
2. |
Zło urosło
03:38
|
|||
Zło znowu urosło
Zło znowu urosło
Choć w nicość spadły już miliony ludzi.
Stoimy samotni w niemocy.
Wobec grozy, która się budzi.
Człowiek może być zdolny,
By zniszczyć wszystko dookoła.
Uczą już w najlepszych szkołach,
Nowego Putina i Pol Pota.
Nienawiść jest łatwa.
Więc się ją wybiera.
Pogarda ze współczucia zwalnia.
Redukuje drugiego człowieka do zera.
Nienawiść jest łatwa.
Evil has risen again
Evil has risen again
Although millions have fallen into nothingness
We are alone and helpless
Facing the horror rising again.
Human is capable
To turn everything into ruin
Next Putins and Pol Pots
Are already being educated
In elite academies.
It is so easy to hate
An easy choice to make
Contempt absolves from compassion
And degrades a fellow human being.
|
||||
3. |
||||
Nie chcę być najlepszą wersją siebie
Nie chcę być najlepszą wersją siebie
Nie chcę być najlepszą wersją siebie
Nie chcę być najlepszą wersją siebie
Nie chcę być najlepszą wersją siebie!
Nie będę żyć pełnią życia ani na miarę marzeń,
Nie dam z siebie wszystkiego,
Po prostu się odjebię od siebie samej!
Nie chcę być najlepszą wersją siebie
Nie chcę być najlepszą wersją siebie
Nie chcę być najlepszą wersją siebie
Nie chcę być najlepszą wersją siebie!
Nie zamierzam kim-tylko-zechcę być!
I nie dam z siebie absolutnie, kurwa nic!
Nie będę żyć pełnią życia ani na miarę marzeń,
Nie dam z siebie wszystkiego,
Po prostu się odjebię od siebie samej!
I don’t want to be a better version of myself
I don’t want to be a better version of myself
I don’t want to be a better version of myself
I don’t want to be a better version of myself
I don’t want to be a better version of myself!
I won’t live my life to the full nor to the extent
of my dreams.
I won’t give it all.
I will just fuck off from myself!
I don’t want to be a better version of myself
I don’t want to be a better version of myself
I don’t want to be a better version of myself
I don’t want to be a better version of myself!
I’m not going to be whoever-you-want-to-be!
And I will give absolutely fuck all!
I won’t live my life to the full nor to the extent
of my dreams.
I won’t give it all.
I will just fuck off from myself.
I don’t want to be a better version of myself!
|
||||
4. |
Xenos
04:10
|
|||
XENOS
Oni podobno mają jakieś dziwne zwyczaje,
Oni maja więcej niż my.
Oni przyjdą tu ze swoimi.
I nam cos każą, czymś nas zarażą,
Coś pozmieniają i coś zabiorą.
Wszystko rozpierdolą.
I zostawią syf.
Czy to jest strach podszyty nienawiścią?
Czy to jest nienawiść podszyta strachem?
Obrzucamy innych gównem.
Obrzucamy obcych kamieniami i piachem.
I choć o nas nikt nie pamięta.
I nie dostaliśmy jeszcze nic.
To w radiu mówią, że tamci idą.
Nikt nie wie kiedy tutaj przyjdą.
I wszystko nam zabiorą,
W proch rozpierdolą
I zostawią syf.
XENOS
People say they’ve got strange habits.
They have more than we have here.
They’ll come here with their families.
Tell us to do stuff and bring us disease,
Change things around, take things away,
Fuck everything up
And leave a stinking mess.
Is this fear lined with hatred?
Or hatred lined with fear?
We’re hurling shit at others
Throwing stones at strangers.
And though we’ve been forgotten
And though we’ve been given nothing
Someone said on the radio that they’re on their way
And no one knows when they’re gonna get here
To take everything from us
Turn everything to dust
And leave a stinking mess.
|
||||
5. |
A kto nie ma pokus ?
03:19
|
|||
6. |
||||
. Skowyt niespełnionych macic
On to siewca życia, ona to żyzna gleba.
Krucjata, nadzieja i zmartwychwstanie pańskie.
A tych co się nie podporządkują, będzie się pozbyć trzeba,
To błąd antropologiczny, wynaturzenia i dewiacje.
Logiczne jak pierworodny grzech,
Albo jak obrona zygot.
Tchórzliwe dziady uczą jak żyć:
Miejsce kobiet w kuchni
a dzieci na zakrystiach.
Sprawy prywatne załatwiaj
Sprawy prywatne załatwiaj w rodzinie,
I nie pierz swoich brudów
Nie pierz swoich brudów przy innych.
Życie ludzkie ma termin
ważności 9 miesięcy,
A ty w ramach fitnessu,
Wnieś wózek inwalidzki z dzieckiem
Na czwarte piętro.
Co czwartek, piątek i sobotę
Wznieś toast za żołnierzy wyklętych.
Płodom bez głów na dobranoc
Poczytaj żywoty świętych.
Katecheta naucza, że
Życie bez chrztu to życie w szambie,
A ja tak sobie w nim pływam
od 45 lat kraulem.
Czy słyszysz ten płacz niespełnionych macic,
Czy słyszysz ten skowyt cywilizacji śmierci?
To zbydlęcony motłoch idzie przez ulice
Podłożyć ogień pod twoją ulubioną kaplicę.
Cry of unfulfilled wombs
He is the sower of life, she is the fertile soil
Crusade, hope and resurrection.
Those that do not conform will be eliminated
As an anthropological error, degeneration and deviation.
The cry of wombs unfulfilled
It’s as logical as the original sin
Or as defending of zygotes.
Cowardly senile men preach.
Women belong in the kitchen
And children in sacristy.
Handle your private matters
Handle your private matters at home
And never air your dirty laundry
Never air your dirty laundry in public.
Human life has got an expiry date
Of nine months.
In order to keep fit
Try carrying a child on a wheelchair
To the fourth floor.
Every Thursday, Friday and Saturday
Raise a toast to your hero soldiers
And read ‘Life of Saints’ as a bedtime story
To headless foetuses.
A catechist teaches
That life without baptism is a life in a cesspool
I’ve been swimming there for the last 45 years
Practising my freestyle.
Though can you hear the cry of unfulfilled wombs?
Can you hear the civilisation of death wailing?
There is a bestial mob crawling through the streets
And setting fire to your beloved temple.
|
||||
7. |
Przepraszam
04:52
|
|||
Przepraszam
Przepraszam,
Czy mogę poczęstować się tym powietrzem?
Czy nie zajmuję aby,
Czy nie zajmuję aby za dużo miejsca?
Czy jeśli z moich ust,
Czy jeśli z moich ust wypłyną jakieś dźwięki.
Czy jeśli z moich ust wypłyną dźwięki,
Czy nie poczujecie się tym urażeni?
Przepraszam.
Czy w beżowym mi lepiej czy w przezroczystym?
Czy długość zakrywająca ramiona czy do pół łydki?
Nie, dziękuje. Nie musisz mi ofiarować letniej wody.
Nie chcę, naprawdę nie chcę, sprawiać nikomu kłopotu.
Przepraszam.
Nie, niczego mi nie trzeba, poradzę sobie.
Poradzę sobie.
Choć leżę z roztrzaskaną głową na asfalcie pod blokiem.
Poradzę sobie, bo zawsze radzę sobie.
Poradzę sobie, bo zawsze radzę sobie.
Poradzę sobie, bo zawsze radzę sobie.
Poradzę sobie, bo zawsze radzę sobie.
Poradzę sobie, inni mają gorzej.
Przepraszam.
I’m sorry
I’m sorry
Excuse me,
Can I have that air?
Am I taking up too much,
Am I taking up too much space?
If a sound comes out,
If there’s any sound coming out of my mouth…
Excuse me.
If sounds come out of my mouth,
Would you be offended by that?
I’m sorry.
Am I better in beige or transparent?
Is it shoulder- length or mid-calf?
No, thank you. You don’t have to offer me
Lukewarm water.
I don’t want , I really don’t want, to cause
Inconvenience to anyone.
Excuse me.
No, I don’t need anything, I can manage.
I can manage.
Even though I’m lying on the tarmac outside
My bloc with my head smashed in.
I can cope, because I always cope.
I can handle it, because I can always handle it.
I’ll cope, because I always cope.
I can cope, others are worse off.
|
||||
8. |
Złe Oko
05:10
|
|||
Złe OkO
Istoty z pół snu i pół jawy,
Na pograniczu lęku i bezradności.
Nawet już nie pamiętamy,
Czemu wzbudzają tyle wrogości.
Przewaga zasad nad faktami,
Ideologii nad empiria.
Budujemy sobie kodeksy sami
Wewnętrzna prawość
Wskaże nam droge.
Nasza grupa jest zdrowa.
Zdrowa, zdrowa i dobra.
Rygor i moralne, aseptyczne zasady.
Czasem tylko rzucimy spojrzenie,
W podwórko lub okno sąsiada.
Spojrzenie- złość- urojenie
Niechęć - agresja- zagłada.
Nasza grupa jest zdrowa.
Zdrowa, zdrowa i dobra.
Evil Eye
Half oneiric creatures
Stuck between fear and helplessness
We can’t quite remember
Why they evoke such animosity.
Rules supersede the facts
And ideologies overrule experiences.
We create our own laws.
Inner righteousness
Will pave the way.
Our group is healthy,
Healthy and sound.
Bound by sterile moral rules.
We cast a glance sometimes
Through our neighbour’s window or doorway
A glance- anger – delusion
Dislike – aggression – destruction.
Our group is healthy,
Healthy and sound.
|
||||
9. |
Las outro
00:40
|
Streaming and Download help
If you like Złe Oko - Xenos, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp